Test naciągu tenisowego MSV GO MAX
Jak zwykle dzięki uprzejmości sklepu tenisowego sportclub.com.pl otrzymałem do testów kolejny, ciekawy produkt. Tym razem jest to naciąg co-polyestrowy niemieckiej marki Mauve Sports, model MSV GO MAX o grubości 1,20 mm.
PODSTAWOWE INFORMACJE
GO MAX to naciąg co-polyestrowy z okrągłym profilem w kolorze czarnym. Na opakowaniu producent zastrzega, że można go naciągać maksymalnie do 24 kg. Według opisu naciąg jest zbalansowanym połączeniem kontroli oraz dynamiki, przy jednoczesnym zachowaniu wytrzymałości i niskiej utraty naprężenia.
WRAŻENIA
Podczas naciągania, Go Max bardzo dobrze układa się w dłoniach. Nie plącze się, dzięki czemu naciąganie jest łatwe i bezproblemowe. Strunę naciągnąłem na rakietę Babolat Aero Pro Drive GT z siłą 23 kg z 10% prestretchem. Przez długi czas używałem naciągów MSV, więc wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać.
Naciąg tenisowy MSV GO MAX od pierwszej piłki bardzo dobrze się zachowywał na rakiecie, nie miałem kłopotów z nadaniem piłce rotacji, czy z komfortem przy uderzeniach niecentrycznych.
Po 15 godzinach intensywnej gry utrata naprężenia była nieznaczna w porównaniu do innych naciągów co-polyestrowych. GO MAX nie przesuwał się też tak bardzo jak pozostałe naciągi tej grubości. Pomimo naciągnięcia go do rakiety z otwartym układem strun 1,20 mm, jego wytrzymałość zrobiła na mnie świetne wrażenie. Dopiero w 18 godzinie pękł, co na taką grubość jest bardzo dobrym wynikiem.
PODSUMOWANIE
Naciąg tenisowy MSV GO MAX to bardzo dobry produkt dla szerokiego grona tenisistów, począwszy od zawodników, kończąc na amatorach z krótkim zamachem idącym w kierunku średniego. Zgodzić się jednak muszę z sugestią producenta i nie zalecam naciągać go powyżej 24 kg.
Dla osób, które grają rakietami z gęstym układem strun i szukają połączenia wytrzymałości oraz komfortu w korzystnej cenie zdecydowanie warto wybrać GO MAX w grubości 1,20 mm. Natomiast dla amatorów grających mocno top spinowo rakietami z dużymi główkami i otwartymi układami strun, grubość 1,25 mm będzie bardziej ekonomiczna.
Test przeprowadził TENIS EXPERT Krzysztof Bratkowski